Czy można jeździć na rowerze bez spodni?
Zawsze uważałem, że jazda na rowerze bez majtek, w samych spodenkach, jest czymś normalnym. Dlatego temat nie podlega dyskusji i nie ma potrzeby dalszego wyjaśniania. Okazuje się, że nawet najdroższe spodenki rowerowe nie są jedynym ubraniem, które się nosi. Tak naprawdę wielu klientów nie zdaje sobie sprawy, że ich bielizna przynosi więcej szkody niż pożytku. Jak już wspomniałem, jestem jedną z tych osób, które natychmiast zdejmują spodenki. Aby mieć pewność, że nie piszę o czymś, o czym nie mam pojęcia, wypróbowałem szorty i slipy na kilku treningach.
Czy jazda w spodenkach kolarskich i bieliźnie jest bezpieczna i higieniczna?
Można usłyszeć, że jazda w spodenkach jest niebezpieczna. Jednak jest to prawda tylko wtedy, gdy pożyczamy spodenki od kolegi lub koleżanki, albo gdy kupujemy używane spodenki z tartaku. Nie trzeba się obawiać, jeśli mamy je nowe. Jeśli pod tymi spodenkami nosimy bieliznę, sytuacja jest zupełnie inna. Bielizna, która nie jest przeznaczona do uprawiania sportu, po kilku godzinach może stać się pożywką dla bakterii. Szorty natomiast mają właściwości antybakteryjne, lepiej odprowadzają wodę i są bardziej oddychające. Dodatkowa bielizna nie zapewni takiej ochrony, więc może dojść do podrażnień i infekcji skóry.
Spodenki kolarskie bez kalesonów
Spodenki kolarskie wykonane są w technologii bezszwowej, która wykorzystuje materiały lepiej odprowadzające wilgoć. Można też znaleźć wkładkę, która zwiększa komfort i ma właściwości antybakteryjne.
Są jednak wyjątki - czasem można założyć majtki.
Nie nabawimy się infekcji, jeśli wybierzemy się na krótką, zaledwie kilkukilometrową wycieczkę w umiarkowanej temperaturze. Można jeździć w bieliźnie, ale nie zwiększy to komfortu jazdy. Jest to coś, w co wątpię.
Podsumowanie
Czasami rowerzyści bywają trudni do zrozumienia. Uważają, że skarpetki muszą mieć odpowiednią długość, że gogle powinny być na paskach kasku i że trzeba się ubierać na kolorowo. To tylko kilka z wielu, choć niezbyt mądrych, zasad obowiązujących w kolarstwie. Cyklistom nie podoba się również pomysł noszenia bielizny pod spodenkami kolarskimi. Nie chodzi tu jednak o wygląd, ale o nasze zdrowie, a także komfort. Nie polecam tego rozwiązania, gdyż miałem możliwość przetestowania go na własnej skórze.